Skip to main content

Lyxor ETF WIG20 inwestuje coraz więcej środków finansowych w akcje z indeksu WIG20

Modyfikacje w portfelu subfunduszu Lyxor ETF WIG20 mogą zapowiadać zmianę stosowanej przez ten podmiot metody replikacji.

W ubiegłym tygodniu spółka Lyxor Asset Managment, zgodnie z obowiązującym prawem, opublikowała kolejne sprawozdanie finansowe funduszu MULTI UNITS LUXEMBOURG SICAV – tym razem prezentuje ono stan na dzień 30 czerwca 2013 r. (można się z nim zapoznać na stronie Lyxora lub tutaj). Wśród 27 subfunduszy wchodzących w skład tego podmiotu znajduje się także subfundusz Lyxor ETF WIG20, którego tytuły uczestnictwa są notowane wyłącznie na GPW w Warszawie oraz subfundusze Lyxor ETF S&P 500 i Lyxor ETF DAX, w przypadku których warszawska giełda jest jedną z kilku europejskich parkietów, na których obraca się ich tytułami uczestnictwa.

Spośród bardzo wielu interesujących informacji zamieszczonych w sprawozdaniu, niewątpliwie jedną z najciekawszych jest skład portfela inwestycyjnego. Wart szczególnego zainteresowania jest zwłaszcza portfel subfunduszu Lyxor ETF WIG20, gdyż jest to instrument finansowy, który cieszy się zdecydowanie największym zainteresowaniem inwestorów dokonujących transakcji w segmencie ETF-ów na GPW w Warszawie. Analizując skład tego portfela należy podkreślić, iż zawiera on – zgodnie z założeniami funkcjonowania funduszu – zbywalne papiery wartościowe notowane na rynkach regulowanych z krajów należących do OECD. Nie muszą to być jednak akcje wchodzące w skład replikowanego indeksu, gdyż subfundusz Lyxor ETF WIG20, podobnie zresztą jak pozostałe subfundusze wchodzące w skład funduszu MULTI UNITS LUXEMBOURG SICAV (które także mają za zadanie odwzorowanie wyniku inwestycyjnego określonego indeksu rynku finansowego), realizuje swój cel inwestycyjny za pomocą replikacji syntetycznej (w formie nieopłaconego modelu swapu (unfunded swap model)), a nie stosując replikację fizyczną. Oznacza to, że subfundusz ten wykorzystuje środki pieniężne wpłacone przez uczestników (inwestorów) na zakup koszyka papierów wartościowych od kontrpartnera swapu (jest nim bank Societe Generale) – tzw. koszyka substytucyjnego lub referencyjnego (jest to właśnie opisywany portfel), zaś w zamian podmiot ten zobowiązuje się do dostarczania stopy zwrotu referencyjnego indeksu (w przypadku Lyxor ETF WIG20 jest to oczywiście stopa zwrotu indeksu WIG20) otrzymując z kolei od funduszu stopę zwrotu z koszyka substytucyjnego. Jak napisano w sprawozdaniu „wynik inwestycyjny portfela subfunduszu (tj. koszyka substytucyjnego – przyp. tm) jest w całości wymieniany na wynik inwestycyjny indeksu WIG20. W rezultacie inwestor jest narażony na wynik inwestycyjny koszyka akcji wchodzących w skład indeksu benchmarkowego”. Mimo zatem, iż skład koszyka substytucyjnego zwykle nie jest (nie musi być) zbliżony do składu portfela odwzorowywanego indeksu (choć stopy zwrotu z obu portfeli są na ogół ze sobą dość mocno skorelowane), a stopa zwrotu uczestników subfunduszu nie jest zależna od składu tego koszyka (otrzymują oni bowiem stopę zwrotu indeksu WIG20), warto przeanalizować jego skład, gdyż w ostatnim okresie zaszły w nim istotne zmiany, wskazujące na zmianę w filozofii inwestycyjnej Lyxora i być może zapowiadające w przyszłości zmianę stosowanej metody replikacji.

Jak wynika z danych zamieszczonych w tabeli 1, od początku działalności subfunduszu Lyxor ETF WIG20, tj. od lutego 2010 r. (wówczas rozpoczął on formalnie swoją działalność, choć pierwsze notowanie jego tytułów uczestnictwa na warszawskim parkiecie odbyło się ponad pół roku później – we wrześniu 2010 r.) do końca 2011 r. inwestował on wyłącznie w akcje zachodnioeuropejskich przedsiębiorstw. Choć struktura geograficzna koszyka substytucyjnego ulegała w tym czasie zmianom (przeważały w nim zwykle akcje niemieckich firm), nie było w nim żadnych walorów polskich emitentów. Sytuacja zmieniła się w połowie 2012 r., kiedy to po raz pierwszy w koszyku znalazły się – i to od razu z najwyższym udziałem (ponad 35 proc.) – akcje polskich przedsiębiorstw. Pół roku później udział akcji polskich firm w koszyku substytucyjnym zmniejszył się o 10 pkt. proc. (do 25,6%). Kolejna zasadnicza zmiana miała miejsce w pierwszym półroczu bieżącego roku – w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2013 r. udział akcji polskich emitentów zwiększył się (w porównaniu z końcem 2012 r.) prawie dwukrotnie i sięgnął blisko 50 procent (48,7%). W gronie 10 największych inwestycji subfunduszu znalazło się aż pięciu polskich emitentów (TP SA, Bank Handlowy, Bank Pekao, PZU i Synthos), zaś w sumie w jego portfelu obecne były walory 19 firm notowanych na GPW w Warszawie (szczegółowy skład portfela prezentuje tabela 2).

Koszyk substytucyjny subfunduszu Lyxor ETF WIG20 w połowie 2013 r. był zatem niemal w połowie wypełniony akcjami spółek, które w tym okresie tworzyły portfel indeksu WIG20 – zabrakło w nim jedynie akcji BZ WBK, Bogdanki i Asseco Poland. Choć wagi poszczególnych spółek w obu portfelach dość istotnie się różniły, obserwując zmiany jakie zaszły w składzie portfela subfunduszu Lyxor ETF WIG20 na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy można stwierdzić, iż w coraz większym stopniu staje się on zbliżony do portfela replikowanego indeksu (WIG20). Być może jest to jedynie przypadek, nie jest jednak wykluczone, iż jest to celowe działanie spółki Lyxor Asset Management zmierzające do stopniowego ujednolicenia portfela subfunduszu do portfela indeksu WIG20 (a w przyszłości prawdopodobnie indeksu WIG30). Może być to zatem etap na drodze do zastąpienia obecnie stosowanej przez ten subfundusz replikacji syntetycznej replikacją fizyczną, co wpisywałoby się w realizowaną od końca 2012 r. nową strategię inwestycyjną Lyxora polegającą na stopniowym zastępowaniu w zarządzanych ETF-ach replikacji z użyciem swapów właśnie replikacją fizyczną (o czym można było przeczytać m.in. tutaj). Gdyby tak się faktycznie stało byłaby to z pewnością najważniejsza jak dotąd zmiana w funkcjonowaniu subfunduszu Lyxor ETF WIG20, która miałaby istotne konsekwencje dla jego charakterystyki inwestycyjnej (w tym dla postrzegania związanego z nim ryzyka inwestycyjnego oraz poziomu błędu odwzorowania (tracking error)).

Wpis jeszcze nie ma komentarzy.

Twój email nie zostanie opublikowany.