Skip to main content

EFAMA opublikowała raport na temat działań nadzorczych ESMA dotyczących potencjalnego zjawiska ukrytego indeksowania w Europie

EFAMA (European Fund and Asset Management Association) – europejska pozarządowa organizacja skupiająca instytucje związane z rynkiem funduszy inwestycyjnych (organizacje narodowe reprezentujące firmy zarządzające aktywami oraz część tego typu firm) – opublikowała raport, w którym dokonała przeglądu wydanego na początku lutego br. przez Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) stanowiska „Supervisory work on potential closet index tracking” (więcej informacji na jego temat można znaleźć tutaj).

Dokument ESMA prezentował m.in. wyniki badań, które miały na celu określenie, czy istnieją jakiekolwiek wskazania potwierdzające występowanie w Unii Europejskiej zjawiska ukrytego indeksowania. Przyłączając się do debaty w tej kwestii EFAMA opublikowała raport, który wskazuje (opierając się na opublikowanych ostatnio pracach naukowych) na występujące ograniczenia w procesie identyfikowania funduszy – ukrytych indeksatorów przy zastosowaniu wyłącznie analizy statystycznej. Raport EFAMA idzie jeszcze krok dalej pokazując jak właściwe organy krajowe mogą zidentyfikować fundusze stosujące ukryte indeksowanie oraz czy istnieje potrzeba odpowiedzi na to zjawisko poprzez doprecyzowanie i poprawienie obecnych przepisów prawnych dotyczących ujawniania informacji przez fundusze inwestycyjne.

Według EFAMA analiza przeprowadzona przez ESMA w sprawie ukrytego indeksowania rodzi uzasadnione pytania o jakość informacji podawanych przez fundusze, które nie są aktywnie zarządzane, ale twierdzą iż stosują taką właśnie metodę zarządzania aktywami. Trudność w rozwiązaniu tego problemu – według EFAMA – dotyczy przede wszystkim identyfikacji tego rodzaju podmiotów. Ocena tego, czy dany fundusz jest faktycznie aktywnie zarządzany, musi uwzględniać bowiem szereg czynników, w tym np. takie jak: cele funduszu i stopień w jakim jego polityka inwestycyjna pozwala na podjęcie ryzyka, wysiłki badawcze na rzecz budowy portfela inwestycyjnego, referencyjne uniwersum inwestycyjne, strategia i styl inwestycyjny oraz stopień swobody inwestycyjnej w odniesieniu do benchmarku. Wszystkie te czynniki należy rozpatrywać w kontekście oceny portfela oraz jego zmian w czasie. W konsekwencji zbytnim uproszczeniem jest opieranie się tylko na kilku kryteriach ilościowych – takich jak active share, błąd odwzorowania (tracking error) i R2 (jak to miało miejsce w raporcie ESMA) – w celu zidentyfikowania ukrytych indeksatorów.

Autorzy dokumentu opublikowanego przez EFAMA – powołując się na liczne artykuły naukowe i przeprowadzone badania – przedstawiają ograniczenia wskaźnika active share jako samodzielnej miary aktywności funduszu: jego poziom w dużym stopniu zależy od wybranego benchmarku (m.in. od liczby jego uczestników, stopnia jego koncentracji i rozmiaru kapitalizacji), może być on stosowany tylko w odniesieniu do konkretnego benchmarku, a ponadto mierzy podobieństwo portfela funduszu do portfela benchmarku tylko w określonym momencie (tymczasem jego wartość może się istotnie zmieniać w czasie). EFAMA wymienia również powody, dla których wybór funduszy charakteryzujących się wysokim poziomem wskaźnika active share nie zawsze jest korzystnym rozwiązaniem (np. wskaźnik ten nie prognozuje wyników funduszu i nie jest wystarczający, aby znaleźć zarządzających, który osiągną lepsze wyniki inwestycyjne od benchmarku), poddaje także w wątpliwość stosowanie jednego, określonego progu jako narzędzia w identyfikacji potencjalnych ukrytych indeksatorów (wiadomo bowiem, że fundusze inwestujące w spółki o niskiej kapitalizacji rynkowej, o niewielkich aktywach oraz posiadające zdywersyfikowany benchmark mają z reguły wyższy poziom active share niż fundusze inwestujące w duże spółki, zarządzające dużymi aktywami i posiadające w miarę jednolity i mocno skoncentrowany benchmark).

Jeżeli jednak mimo tych wątpliwości władze krajowe chcą korzystać z ww. miar, EFAMA zdecydowanie popiera stanowisko ESMA, zgodnie z którym konieczne jest analizowanie każdego funduszu z osobna przy wykorzystaniu szerokiego zestawu wskaźników ilościowych oraz analizy jakościowej. Dopiero wówczas właściwe władze mogą zdecydować, że fundusz charakteryzujący się niskim wskaźnikiem active share i niskim wskaźnikiem błędu odwzorowania, który identyfikuje się jako aktywnie zarządzany, powinien być traktowany jako ukryty indeksator, biorąc pod uwagę informacje zawarte w „Kluczowych informacjach dla inwestorów” (KIID).

Wpis jeszcze nie ma komentarzy.

Twój email nie zostanie opublikowany.